Poprzeczka wisi wysoko
Drużyna prowadzona przez hiszpańskiego trenera Jorge Aragonesa w grupie I pokonała po dwa razy włoskie Dinamo Sassari, łotewski TTT Ryga i belgijski Kangoeroes Mechelen.
To drugi sezon sosnowiczanek w tych rozgrywkach. W poprzednim wyszły z grupy z trzeciej pozycji, a w 1/32 finału musiały uznać wyższość tureckiego Galatasaray Stambuł (90:90 u siebie, 65:91 na wyjeździe).
„W obecnej edycji troszeczkę zrobiliśmy niespodziankę, nie tyle samym awansem do fazy play off, bo to było celem, natomiast stylem i wynikami, bilansem 6-0. Teraz poprzeczka została zawieszona zdecydowanie wyżej. Nasze najbliższe przeciwniczki rozbiły przecież w grupie Polski Cukier AZS Lublin (92:69 u siebie, 89:61 na wyjeździe). To pokazuje skalę trudności. Trafiliśmy prawdopodobnie na najmocniejszą drużynę, na jaki mogliśmy” – dodał prezes.
W zespole z Angers gra Quinn Urbaniak-Dornstauder, która występowała w poprzednich dwóch sezonach w Zagłębiu.
„Podejrzewam, że nasz bilans z fazy grupowej też spowoduje odpowiednie nastawienie rywala. Będzie na pewno bardzo trudno. Pierwszy mecz będzie niezwykle istotny, pokaże, jak to wszystko wygląda. Musimy przywieźć jak najlepszy wynik przed rewanżem w Sosnowcu (19 grudnia, 18.00). Będziemy walczyć o awans, po to przecież gra się w europejskich pucharach” – stwierdził Baliński.
Z powodu kontuzji kolana od kilku tygodni nie gra amerykańska rozgrywająca sosnowiczanek Keondria Calloway. Została „awaryjnie” zastąpiona przez swoją rodaczkę Britney Jones, która występowała w MB Zagłębiu w poprzednim sezonie.
„Dlatego nie jest to aż taki problem. Britney była dostępna, a Calloway wraca powoli do zdrowia. Myślę, że będzie gotowa do gry po świętach. Natomiast szukamy zastępstwa za Marię Kostourkovą (środkowa), bo - niestety - ona się nie sprawdziła. Nie jest to łatwe, bo musi to być ktoś na odpowiedim poziomie” - wyjaśnił.
W ekstraklasie zespół z Sosnowca zajmuje po ośmiu kolejkach czwarte miejsce.
„Szkoda sobotniej porażki z Energą Toruń (77:81). Zabrakło trochę szczęścia w końcówce, powinniśmy to spotkanie spokojnie zakończyć zwycięstwem. W tym sezonie liga jest na tyle wyrównana, że każdy może wygrać z każdym. Walka o pierwszą czwórkę przed play off jest ważna, by mieć przewagę swojego parkietu. Staramy się, aby ten sezon był lepszy, niż poprzednie. Jest na to szansa” – zakończył Baliński.
W poprzednim, skróconym sezonie sosnowiczanki, które zasadniczą część zakończyły na piątym miejscu, potem przegrały ćwierćfinałową rywalizację play off ze Ślęzą Wrocław 1-2. Rok wcześniej były szóste po fazie zasadniczej, ale awansowały do półfinału play off.
Przed startem obecnych rozgrywek ze „starego” składu został trener i dwie koszykarki. Zmienił się też prezes, a klub został przekształcony ze stowarzyszenia w spółkę.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ co/